NEWSY

Karnoskarbowa przestępczość „białych kołnierzyków” w Polsce

Karnoskarbowa przestępczość „białych kołnierzyków” w Polsce

Jednym z bardziej niepokojących zjawisk w zakresie przestępczości gospodarczej jest działalność tzw. białych kołnierzyków (ang. „white collar crime”). Działalność instytucji uprawnionych do walki z przestępczością skarbową, takich jak m.in. urzędy skarbowe, inspektorzy kontroli skarbowej, urzędy celne czy Straż Graniczna, nie pozwoliła dotychczas na znalezienie rozwiązania pozwalającego skutecznie przeciwdziałać temu zjawisku. Coraz większa ilość nielegalnych podmiotów gospodarczych funkcjonujących na rynku sprzyja generowaniu strat przez część przedsiębiorstw prowadzących działalność w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami prawa. Wykorzystywane są bowiem określone luki prawne celem realizacji prywatnych potrzeb sprzecznych z interesem Skarbu Państwa, którego anonimowość oraz niemożność podejmowania samodzielnej obrony i artykułowania swych żądań powoduje, że analizowane procedery przestępcze są w praktyce trudne do wykrycia i udokumentowania.

Najczęstszym przestępstwem popełnianym w ramach przestępstw białych kołnierzyków jest oszustwo. Aby móc przypisać sprawcy przestępstwo oszustwa należy wykazać, iż wypełnił on znamiona zawarte w art. 286 Kodeksu Karnego tj. doprowadził inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem przy pomocy wprowadzenia jej w błąd lub wyzyskania błędu innej osoby albo wykorzystaniu jej braku zdolności do należytego pojmowania dokonywanych działań. Ważnym czynnikiem sprawczym jest fałsz, który ostatecznie doprowadza do niekorzystnej dyspozycji majątkiem. Jednak w odróżnieniu od innych przestępstw przeciwko mieniu, rzeczona dyspozycja majątkowa na rzecz sprawcy w tym przypadku ma charakter dobrowolny. 

Wyróżnikiem przedmiotowego przestępstwa jest zamiar wprowadzenia danej osoby w błąd bądź wykorzystania tegoż błędu, który musi istnieć od samego początku.

Przypadkowe przestępstwa

Często jednak dochodzi do sytuacji, w której stale współpracujący z przedsiębiorcą kontrahent, sprzedaje lub wydaje towar przedsiębiorcy, nie biorąc przy tym pod uwagę kondycji finansowej w jakiej ten się znajduje i wychodząc z założenia, że otrzyma za niego zapłatę. Jednocześnie, wskutek zawirowań gospodarczych, przedsiębiorca ten nie ma możliwości uregulowania ciążącego na nim zobowiązania przez dłuższy czas, co w takiej sytuacji sprawia, iż niejednokrotnie w oczach organów ścigania lub sądów stajemy się oszustami.

Kiedy mamy do czynienia z przestępstwem białych kołnierzyków?

Jednakże, jeżeli decyzja kontrahenta o wydaniu lub sprzedaży towaru opierała się nie na błędnym obrazie rzeczywistości wykreowanym przez drugą stronę lub na jej polecenie, a jedynie na błędnym przeświadczeniu spowodowanym np. przez inne osoby, którym układała się współpraca z rzekomym sprawcą oszustwa lub też na niewłaściwej, własnej interpretacji informacji rynkowych, nie mamy do czynienia z przestępstwem oszustwa, gdyż czyn ten nie zawierał elementu celowego wprowadzenia w błąd poprzez własne działanie. Zarówno w takiej sytuacji jak i w przypadku braku zapłaty spowodowanego powstaniem niespodziewanych okoliczności już po zawarciu umowy, nie można mówić o przestępstwie oszustwa.

Niestety niezwykle często organy ścigania są wykorzystywane do „bezkosztowego” odzyskiwania należnych zobowiązań. Dochodzi do sytuacji, w której wskutek nieporozumień między kontrahentami, które wynikają z wzajemnych rozliczeń, jedna ze stron nie dąży do ugodowego załatwienia sporu i zawiadamia organy ścigania o możliwości popełnienia na jej szkodę oszustwa, wskazując przy tym, że druga strona od początku miała zamiar uniknąć zapłaty wystawionych rachunków.

Z przedstawionych powyżej względów ważne jest, aby przy pierwszym wezwaniu od organów ścigania do stawiennictwa skorzystać z usług profesjonalnego pełnomocnika, który pokieruje nas w czasie przesłuchania i wskaże, jak zachowywać się w wypadku zaistnienia przedstawionej sytuacji.

Autor: adw. Dominik Pindor

Share this post